rozbieganie

OWM Gdynia, 01.03 (17)

Dziś była MOC, moc w nogach i MOC w płucach, czyli leśne 26km rozbiegania po leśnych ścieżkach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Trening był prosty, łatwy i chciałoby się powiedzieć przyjemny, jeżeli do przyjemności można nazwać rozkręcenie silnika po 23km do 200 obrotów na minutę i zakończenia go „prawie” spektakularnym pawiem na środku drogi. Z tym prawie to prawie przesadzam, ale prawie… przez myśl przyszła mi taka ochota.

OWM Gdynia, 01.03 (1)

W treningu wzięło udział 86 osób, co robi fajne wrażenie i stawia nas cały czas w czubie grupowych treningów odbywających się w naszym kraju. Gdynia biega i nie ma lipy. Jak już wspomniałem, dziś mieliśmy za zadanie przebiegnięcie 26km po leśnych szlakach TPK i tak też zrobiliśmy. Pierwsza połowa spokojna, lekka po 5’10/km… druga mocniejsza, bo chłopaki zaczęli rozprowadzać grupę i rozrywać na kilka mniejszych grupek. Fajne to wyglądało i przypominało mi czasy, kiedy biegając we Flocie też takie zabawy robiliśmy na wycieczkach biegowych, które zakańczały się spektakularnym ściganiem. To były czasy… Po drodze, na wysokości Gołębiewa minęliśmy „konkurencyjną” ekipę przygotowującą się do gdańskiego maratonu, którą prowadził Radek. Miło było widzieć tyle osób w jednym miejscu przygotowujących się do startu w maratonie. Sytuacja nie do pomyślenia jeszcze kilka lat temu. Można śmiało powiedzieć, że Trójmiasto bieganiem stoi.

Dwa zdania jednak w temacie mojego treniengu. Ten tydzień w końcu udało mi się solidnie przebiegać. Wyszło 122km, czyli całkiem, całkiem sympatycznie a miesiąc luty zakończyłem z cyfrą 419km. Dla porównania w ubiegłych latach było trochę mniej km, bo: 2010 r. – 387km, 2011 r. – 378km, 2012 r. – 379km, 2013 r. – 234km, 2014 r. – 384km… oczywiście nie ważna jest ilość a jakość treningu, do którego cały czas nie jestem przekonany w 110%, ale zobaczymy już za 2 tygodnie, bo „meta zweryfikuje wszystko” i wszystko się okaże. Dzisiejsze 26km rozbieganie swój kulminacyjny punkt miało po 23km, gdzie zgodnie z założeniami miałem przyspieszyć do 3’40/km. Za żadne skarby świata nie mogłem wstrzelić się w prędkość i wyszło 3’24, kolejny kilometr miał być w przysłowiowy „łeb” tudzież „w pałę”… czyli bez kompromisów, na maxa. Wyszło na maxa, gdyż więcej nie byłem w stanie z siebe wykrzesać i wkręciłem się do 3’13/km. Byłoby szybciej, gdyby nie lekki podbieg, ale nie prędkość jest najważniejsza, ale intensywność wysiłku… HRmax wyszło róniutkie 200 ud / min. Można ? Można, ale trzeba się przełamać i skoncentrwać się na biegu. Najgorzej wkręcić sobie do głowy hasło „eeeee… nie mogę, nie dam rady…” g**** prawda! Przepraszam z góry za określenie. Mi też nie było łatwo wkręcić się na takie obroty i wcale nie należało to do przyjemności, rzęziłem jak stary parowóz, szczególnie że w nogach miałem 23km bieg + pozostałe mocne jednostki z tego i poprzenich tygodni. Jak się chce to można, tylko trzeba w głowie przestawić dźwignię na opcję „wyjście ze strefy komfortu„… Jeżeli się tego nie zrobi, to niestety to odbije się na zawodach, kiedy przyjdzie mały wredny kryzys i będzie ciężko a będzie ciężko, szczególnie na zawodach, które polegają na tym, żeby iść w maxa, do odcięcia, po nową życiówkę i nowy rekordowy bieg… jeżeli myślimy o zawodach w temacie zawodów i ścigania… ale to tak na marginesie. HR 200 … i nie ma kompromisów…

Plan treningowy na tydzień 02.03 – 08.03
Trening dla osób planujących biegać 5 razy w tygodniu

1. BC1 8km + 10 x 20”/40” przyspieszenia + BC1 2km
2. BC1 2km + BC2 12km [Vm + 10-15″/km] + BC1 2km
BC2 – bieg ciągły w drugim zakresie intensywności, w tym przypadku to prędkośc maratońska + 10-15″ /km, w zależności od samopoczucia i dyspozycji dnia
3. BC1 16km
4. BC1 10km + 10 x 150m podbieg + BC1 2km
5. BC1 3km + WT 10 x 1km [Vm] p. 500m [Vm + 10-15”/km] + BC1 3km
WT – wytrzymałość Tempowa w tym przypadku na prędkości maratońskiej na przerwie 500m bieganej wolniej o 10-15″ niż prędkość maratońska, czyli podobnie, jak w treningu numer 2. Wyjdzie z tego całkiem mocny bieg zmienny, który na 100% wejdzie w nogi i w płuca.

Trening dla osób planujących biegać 4 razy w tygodniu

1. BC1 8km + 10 x 20”/40” przyspieszenia + BC1 2km
2. BC1 16km
3. BC1 10km + 10 x 150m podbieg + BC1 2km
4. BC1 3km + WT 8 – 10 x 1km [Vm] p. 500m [Vm + 15-20”/km] + BC1 3km

„ Jeśli nie uwierzysz w to, że możesz wygrać, przegrasz zanim zaczniesz biec.”

2015-03-01T18:57:05+01:0001/03/2015|Trening|

Tytuł