Wracam powoli do uzupełniania tego, co się działo, jak strona była dość kulawa i nie trybiła, jak trzeba. Na uwagę oprócz kilku startów w Grand Prix w biegach górskich Gdynia 2018 zasługuje z pewnością II Przełajowy Bieg Psiaków z Dąbrówki. Bieg organizowany był przez zawiniętą jak domek ślimaka ekipę „Paka dla zwierzaka”, którą bardzo mocno pozdrawiam oraz przez Krzyśka, który mega spoko gościem jest. Pozdro Krzysiek !
Bieg organizowany był w lesie przy schronisku dla bezdomnych futrzaków w Dąbrówce a w imprezie chodziło o to, żeby przy okazji biegowego wyprowadzania na spacer czworonogów zebrać kilka złotych na pomoc dla piesełów i kotełów. Każdy mógł wrzucić do puszki parę złotych lub sprzedać siebie na licytacji. Ja np. sprzedałem trening to znaczy wystawiłem na aukcję trening ze mną, który poszedł dwa razy ! Cała pula poszła dla zwierzaków. Żeby tego było mało, to sam udział wziąłem w licytacji i wylicytowałem dziarkę, którą będę ogarniał w połowie czerwca.
Było super. Żeby było śmieszniej to postanowiłem na ten biec pobiec, a Iwona ze swoją Mamą i drapakiem, który przekazały kumplom ze schroniska Borys z Kendrą pojechali na zawody samochodem. Żeby było jeszcze śmieszniej to… oczywiście się zgubiłem, bo nie umiałem narysować „tracka” na mapie i wgrać go do zegarka… tym samym zamiast planowanej trzydziestki zrobiłem o ponad 2 km więcej + prawie piątkę z Dominem. Psiakiem.
Oj weszło w tyłek, ale było super. Trochę pobiegaliśmy, trochę pomaszerowaliśmy i super spędziliśmy wolny czas. Domino był mega zadowolony. Wyhasał się za wszystkie czasy. Dobiegliśmy gdzieś daleko z tyłu, ale Iwona ze swoim harpaganem zajęła trzecie miejsce wśród kobiet !