Wczoraj rano, padła strona… jak zobaczyłem komunikaty na niej wyświetlone, w zupełności nie wiedziałem o co chodzi, co z czym zjeść i lekko się tym zmartwiłem, chociaż słowo „lekko” to najbardziej delikatne sformułowanie. Co się okazało? Mianowicie, że wzrosła oglądalność bloga i kilkanaście minut po północy, jak to Michał stwierdził „o północy a dokładnie o 00:12 przekroczyło użycie transferu” czyli… jest dobrze. DZIĘKUJĘ !!!