…nie, żebym był upierdliwy, ale…

…tak my tej naszego ukochanego sportu nie wypromujemy…

 

Nie, żebym był, jak pisałem wyżej upierdliwy i żebym się czepiał, ale jak widzę taki lakoniczny komunikat na stronie związku dotyczący Mistrzostw Polski, to przepraszam za wyrażenie ale żal mi ściska… To nic, że obszerny komunikat został doręczony (@) z bogatą galerią zdjęć, wynikami, ale cóż… po co wstawiać to na stronę, po co promować sport, zachęcać dzieci, młodzież, dorosłych do udziału w zawodach? Po co promować związek, który ma pewne cele statutowe, jak można pójść po jak najmniejszej linii oporu i „odklepać”, „odhaczyć” imprezę. Szkoda…

 

Jednakże całe szczęście istnieją ludzie, którym sport nie jest obcy, którzy chcą go rozpowszechniać, promować i pokazywać ludziom z przesłaniem – zobaczcie, jakie to fajne, bawcie się razem z nami, to nic strasznego! Wczoraj było nas 50, dziś jest 100 a jutro będzie 1000!

 

relacja na portalu www.xtri.pl

 

relacja na portalu www.akademiatriathlonu.pl

 

Można? Można! Tylko trzeba chcieć, nic więcej. Dla chcącego nic trudnego. Myślę, że trzeba się poważnie zastanowić i zadać sobie kluczowe pytanie:  co dalej? Czy brniemy dalej, po kolana w hmmm…. wodzie, czy wpływamy na nowe, otwarte i szerokie wody… Wybór jest prosty…

 

2012-08-22T07:19:33+02:0022/08/2012|Różne|

Tytuł