treningowo

Dziś będzie krótko…

Po raz kolejny na niedzielnym wspólnym treningu zostałem pozytywnie zaskoczony przez grupę. Realizowaliśmy naprawdę bardzo ciężki trening i szczerze, bez bicia nie wierzyłem do końca, że będzie on przebiegał w taki sposób a grupa będzie tak zmobilizowana. Było mocno, ba nawet bardzo mocno o czym świadczy moje HRmax na jednym z podbiegów, które wyniosło 194 oraz prędkości, gdzie na czterysetce śr/km oscylowała w okolicy 3’45/km. Patrząc na przyczepność, profil i zmęczenie to naprawdę bardzo świetny wynik i cieszy mnie, że siła w końcu zaczyna oddawać, dlatego właśnie tak mocno katuję was na naszych treningach siłą.

Dla przypomnienia… były cross, spokojny i pasywny. Był cross mocniejszy i aktywny. Była siła zróżnicowana, były krótsze podbiegi, była siła zróżnicowana z wybiegiem a teraz na zakończenie pewnego cyklu długie i mocne podbiegi. Leśne rozbiegania realizowane były cały czas w pagórkowatym terenie, to nie przypadek, więc cuma sumarum… wszystko składa się w jedna logiczną całość. Siła musi być i nie ma lipy! Może ktoś powie, czemu uparłem się na tą nieszczęsną siłę, przecież na świecie (podobno) wielu zawodników odchodzi od tego środka, ale bazując na latach doświadczenia oraz czując co mi pomaga i po czym lepiej biega mi się na zawodach, wiem jedno, że akurat siła biegowa na mnie działa oraz na większa większość moich podopiecznych z wyjątkiem Bartka… dlaczego? Kiedyś ktoś się mnie zapytał, dlaczego Bartek nie biega siły? Odpowiedź jest prosta, bo nie ma gdzie jej biegać. Nie ma podbiegów a nie chce mu zadawać biegania siły zróżnicowanej, bo nie widzę tego i nie pokazywałem mu nigdy na co ma zwracać uwagę, żeby poprawnie ten element wykonać, ale to na marginesie.

Rozkład jazdy na najbliższy tydzień, czyli na 02 – 08.02.2015:

Trening dla osób planujących biegać 5 razy w tygodniu:

1. BC1 16km w tym od 2 do 14km szybciej o 30”/km
2. BC1 10km
bardzo spokojnie i delikatnie
3. BC1 14km po 6km 10 x 30”/30”
30” odcinki luźno i spokojnie
4. BC1 8-10km
bardzo spokojnie i delikatnie
5. 2km + WT 10km [V 42km] na podbiegu + 2km
Trening dla osób planujących biegać 4 razy w tygodniu:
1. BC1 16km w tym od 2 do 14km szybciej o 30”/km
2. BC1 10km
bardzo spokojnie i delikatnie
3. BC1 10km + 10 x 20″/40″ luźne przyspieszenia + BC1 2km
5. 2km + WT 8 – 10km [V 42km] na podbiegu + 2km

Mamy więc trening na najbliższy tydzień. Generalnie jest na pierwszy rzut oka łatwiejszy od poprzednich. Nie ma w nim długiego wybiegania, a niedzielny akcent nie wygląda tak strasznie. Tak ma być, ale niedzielny trening, czyli dycha albo ósemka biegana w tempie maratonu wcale nie będzie taka łatwa, lekka i przyjemna. Pamiętajcie, że w nogach macie bardzo mocne treningi. Nogi nie są świeże, chyba że ktoś nie realizuje planu a biega co mu wiatr we włosy przyniesie, czy jakoś tak. Ten trening, bieg z prędkością maratońską – to od was zależy jaka to prędkość będzie, czy 4’/km, czy 3’45, czy 5’40… to pewnego rodzaju znak, co czeka was pod koniec kwietnia. Jak pisałem wyżej, tu będziecie zmęczeni, noga nie będzie świeża a dodatkowo sam trening realizowany będzie na lekkim wzniesieniu. Będziemy biegali na wahadle 1km w górę – 1km w dół… Jak ktoś zapali za mocno na początku, pod koniec będzie miał ciepło i poczuje lekkie maratońskie preludium i dobrze, bo o to również w tym wszystkim chodzi. Ten trening nauczy mądrego biegania, obierania sił na zamiary i rozkładania sił na dystansie 42km i 195m.

…będzie wesoło, do zobaczenia w niedzielę!

PS. co u mnie? Ruszam się i powoli, nawet bardzo powoli dochodzę do siebie. Nie myślałem, że skutki przeziębienia, które złapałem w ostatnich dniach będąc w Chinach, tak długo będzie siedziało gdzieś w środku. Jest oczywiście już lepiej niż było, bo rozbiegania biegam lekko poniżej 5’00/km a było po 5’20. Mocniejsze rozbieganie a jeszcze nie popularny II zakres w tydzień poprawił się z … nie śmiać się… z 4’32 na 4’18 przy tej samej intensywności i na tej samej leśnej trasie, więc wszystko idzie do przodu. Dużo czasu a jak na mnie to nawet bardzo dużo czasu poświęcam na gimnastykę siłową, stabilizacje i ćwiczenia poprawiające technikę i dynamikę biegu, co oddaje na podbiegach. Oczywiście nie jest to TO, co powinno być teraz o tej porze, ale … co się odwlecze, to nie uciecze i prędzej czy później wrócę do formy. Odpuściłem wiosenny maraton w Paryżu i na wiosnę wystartuję kontrolnie w Kołobrzegu na 15km i następnie w Półmaratonie Poznańskim, gdzie mam nadzieję polecieć bez większych problemów po 3’30/km a może i szybciej… Pożyjemy, zobaczymy!

WALKA TRWA !!!

Ludzie pokonani w walce o coś, w co wierzą, biorą na siebie z ochotą męczeństwo jak gorzką nagrodę swej samotności. Rzecz jednak w tym, że mało jest takich, u których wytrwałość ciała dorównywa sile wiary. – Gustaw Herling Grudziński 

2015-02-01T21:27:41+01:0001/02/2015|Trening|

Tytuł