TCT jak TNT…

Powiem tak. To było ostre buuuummmm, jakby ktoś odpalił solidny ładunek TNT, bo właśnie z takim przytupem Dzikie Stadko wbiegło na metę jednego z najlepszych biegowych eventów w Polsce, czyli TriCity Trail. Długoby wymieniać wszystkich, więc najlepiej będzie, jak wrzucę post z Fan Page, który popełniłem chwilę po powrocie do domu z leśnych zawodów.

Na ten bieg nie miałem żadnego pomysłu. Po maratonie na Spitsbergenie i Pomeranii uszło ze mnie powietrze i ciśnienie, co wyszło mi na dobre. Nie miałem żadnego celu, żadnej spinki, żadnego ciśnienia. Był luz w czterech literach i chęć spędzenia czasu z fajnymi ludźmi na fajnej imprezie. Postanowiłem pobiec jak będzie mi się chciało i tak zrobiłem. Bez ładu, bez składu gubiąc chipa po 1 km ruszyłem z bananem na twarzy do lasu. Z tym chipem była śmieszna sprawa, bo zawiązałem go dość solidnie, a łobuz się odwiązał i musiałem się wracać. W sumie to był dobry pomysł, bo przestałem gonić Zuzę a poczekałem na Mirka, z którym dobiegłem do samej mety.

Ten bieg był inny. Były momenty, kiedy maszerowałem pod górkę, były etapy kiedy puszczałem nogi oraz fragmenty kiedy gadałem z biegnącymi kolegami. To było coś, na co czekałem wiele lat i czego zawsze zazdrościłem amatorom, do których sam się zawsze zaliczałem, ale wiadomo co mam na myśli. Teraz nie musiałem nic nikomu udowadniać, nie musiałem po biegu robić przed lustrem rachunku sumienia, że pobiegłem za wolno czy za szybko i nie zająłem takiego czy siakiego miejsca w klasyfikacji. Nie musiałem się pruć, tylko mogłem z czystym sumieniem biec i czerpać frajdę z każdego pokonanego kilometra.

Po biegu cieszyłem się, że Team sprawdził się na medal, że dostałem łomot od swoich zawodników, którzy nie odstawiali nogi dzielnie pokonując pokonane kilometry. To jest mega fajne, jak zawodnik grzeje trenera i na mecie podaje mu przysłowiową wodę. Długo na to czekałem i teraz sprawia i to niebywałą satysfakcję. Dzięki Dziki!!!

Sukcesu nie mierzy się ilością pucharów, ale tym jaki dystans musiałaś przebyć, aby dotrzeć w miejsce, w którym jesteś stamtąd gdzie byłeś. – znalezione w internetach.

2022-08-08T12:22:21+02:0008/08/2022|Starty, Trening|

Tytuł