Bunkrów nie ma, ale… też jest git i takim prostym, krótkim i zwięzłym sformułowaniem mogę opisać styczeń. Mimo śmiesznie małej objętości zrobiłem kilka fajnych jednostek z których naprawdę jestem zadowolony, a co ma wisieć… nie utonie.
Miesiąc zacząłem przeziębieniem z gorączką 38,8 C i wyjazdem do Szklarskiej Poręby z zawodnikami, podczas którego wyszedłem się dwa razy poruszać w góry, zamiast solidnie potrenować. Życie. Bywa i tak. W styczniu byliśmy z Binczusiem w 1 Batalionie Zmechanizowany w Lęborku na akcji „Trenuj z Wojskiem”. Było zacnie. Jeździliśmy starymi BWPami, strzelaliśmy na symulatorze „Śnieżnik”, rzucaliśmy granatami, walczyliśmy wręcz i czołgaliśmy się ze skrzynką amunicji i karabinem. Było zacnie.
![](https://run-passion.pl/wp-content/uploads/2023/02/Piotr-Suchenia-1.jpg)
W styczniu, żeby nie było, dwa razy biegałem z mapą w lesie, co było świetnym urozmaiceniem i odmóżdżeniem. Tego było mi trzeba. W treningu, wróciłem do sprawdzonych jednostek, jak crossy i płotki, które fajnie pobudziły mnie rok temu. Raz w tygodniu, więc jestem obowiązkowo na stadionie i wykonuję solidny trening motoryki na płotkach. Jak to wygląda? Różnie. Na przykład robię 50 m ćwiczeń siły biegowej, jak skipA, B, C po czym od razu przechodzę na ćwiczenia na płotkach, czyli noga zakroczna, atakująca i cały ruch, kończąc wszystko dynamicznym wybiegiem. Jedna seria składa się więc z 6 ćwiczeń a serii robię od 3 do 5. Wchodzi pięknie w nogi i w zadek. Oj tak.
![](https://run-passion.pl/wp-content/uploads/2023/02/Piotr-Suchenia-4-1024x768.jpeg)
Co do crossów, to nie ma nudy. Na jednej jednostce kładę nacisk na zbiegi, na innej na podbiegi a na jeszcze innej na mocny wybieg po podbiegu. Na zakończeniu każdego crossu robię krótki OS, który ma 320 m, ale jest na nim 36 m w pionie i to w dosłownym tego słowa znaczniu. Tam HR wskakuje wysoko ponad 190 bpm a nogi palą żywym ogniem. Crossy biegam w niedzielę, po sobotnim „dłuższym” rozbieganiu, czyli pozamieniałem kolejności akcentów i zobaczę co z tego wyjdzie. Lubię kombinować w swoim treningu i szukać nowych rozwiązań. Jak coś się sprawdzi to spoko, jak nie to trgedii nie będzie. Spróbuję inaczej. Za długo trenowałem sztampowo, żeby znów do tego wracać.
![](https://run-passion.pl/wp-content/uploads/2023/02/Piotr-Suchenia-5-1024x768.jpeg)
Najważniejsze jednak jest coś zupełnie innego, co mnie powoli zaczyna niepokoić, bo wiem jak to się skończy a raczej, jak może się skończyć. Powoli zaczyna mi się znowu chcieć…
„Najważniejszym i największym triumfem człowieka jest zwycięstwo nad samym sobą.” – Platon