trener biega a zawodnicy… szaleją 😉

Trener biega a zawodnicy śmigają, wskakują na coraz wyższe stopnie podium i notuja coraz lepsze rekordy życiowe.

 

Tak było również w długi majowy łykend. W XV GPX Mazowsza w Biegu na Orientację Maciek zajął drugie miejsce w kategorii M 21 E, czyli w elicie, wbiegając po raz pierwszy w tym roku na podium. GPX Mazowsza to trzydniówka, trzy dni piątek, sobota, niedziela ostrego leśnego biegania, bez chwili odpoczynku, więc trzeba mieć końskie zdrowie. Raz, że fizycznie trzeba byc świetnie przygotowanym a dwa, że chwila dekoncentracji powoduje, że robi się błąd i spada w klasyfikacji ostro w dół. Dla ciekawości podam, jak wyglądały poszczególne długości tras, chociaz może okazać się dla wielu, że to przysłowiowy „świzd – gwizd”, ale zapewniam, że tak wcale nie jest. E1: 7,4km – 26 punktów kontrolnych, E2: 16,3km – 34 pk, E3: 11,8km – 28pk. Odległości są oczywiście podane w linii napowietrznej, więc w realu wychodzi trochę więcej. Czasy Maćka na poszczególnyych etapach to: 34:57, 93:55, 70:26.

 


Hewi

 
 

Z Jelcza Laskowic dobiegł mnie również bardzo pozytywny SMS od Adama, który po bardzo mocnym treningu i łapaniu świeżości wygrał bieg na 10,594km, który był towarzysząca imprezą podczas XII Maratonu Jelcz – Laskowice. Adam od 2km zdecydowanie objął prowadzenie i z czasem 37:20 niezagrożony minął linię mety.

 

Maraton - Jelcz 2013 002

 
 

Maciek, swój start w Biegu Konstytucji 3. maja w Warszawie opisał tak: „Cześć Piotr, to nawet nie cztery tygodnie, to co najwyżej cztery kolejne weekendy. A dokładnie dziewiętnaście dni i cztery starty. […] Czwarty start w ciągu nie pełnych trzech tygodni. Dużo. W poprzednich sezonach nie miałem takiej serii. I pomimo, że pomiędzy zawodami trenowałem raczej delikatnie, zaczynam zauważać oznaki zmęczenia. Ale satysfakcję czuję dużą. Bo życiówkę na piątkę poprawiłem o 43 sek. (obecnie 20:22), bo dotrwałem do końca i przyzwoicie zniosłem intensywność tego ciągu startów […]” Gratulacje!

 

Grzesiek również zaliczył bardzo udany start, Zrezygnowałem ze startu w Sztumie, ale w zamian pojechałem z rodzinką na Kaszuby i zaliczyłem w piątek start w Czarnej Dąbrówce pomiędzy Bytowem a Lęborkiem. 23 Bieg Orłów na 10 km (2 pętle 5-cio kilometrowe) postanowiłem pobiec mocno. Zakończyłem zawody na 12 pozycji (ponad 150 osób ukończyło bieg) z czasem 37.29 co oznacza nową życiówkę i mam nadzieję dobrze wróży przed sobotnim startem w Gdyni. Nie mam pewności czy to była pełna dycha, gdyż nie doładowałem Garmina i po 4 km padła bateria. Pierwszą piątkę pobiegłem na 18.50 czyli równo i to też cieszy. A dodatkowo nie przegrałem z żadną panią i byłem lepszy od młodych chłopaków kat. 16-19.

GRATULACJE 4 ALL !!!

 
 
 

2013-05-08T15:00:47+02:0008/05/2013|Różne|